Do Sylwka – to się chyba niezły armagedon szykuje, cokolwiek miało by to znaczyć
Do Hipisa – wnioskuję, że na co dzień niesiesz „kaganiec” oświaty”. To tak samo jak ja.
POZDRAWIAM

A ja już za miesiąc nawiedzę Łupków

Ja już też dostaję oczopląsu od wypełniania papierków dla ministerstwa (niekoniecznie magii), ale dużo już p. Hall nie brakuje. Mimo to, wiem, że niedługo będzie nagroda w postaci udanych wakacji w Łupkowie. Droga jest jednak daleka bo wiedzie przez Azję.
Pozdrawiam…

Biuro – rzecz nabyta
Dzisiaj jest, jutro znika!

Jakby nie te obrazki, to nie dałoby się wysiedzieć za biurkiem….

Taka ładna pogoda, a człowiek zamiast być u Was to musi zamknięty w biurze siedzieć…
Ale plany są… pojawienia się tam.

Jakże chciałbym tam teraz być, ech życie!

dzięki za miły pobyt i super gościnę.jak będzie tylko okazja to wrócimy:)
marcin aneta ewelina michał

Fajna przyjemna i czytelna strona, wszystkie powinny zachować ten poziom a internet byłby piękny!

ciumpa pimpla z suwalszczyzny

pozdrawiam gniady

Proszę więc o kontakt z pokrzywdzonymi. Albo podajcie im mój nr tel.
Kochałam Jaworzec, zabili. Teraz zabijają resztę i to krzywdząc ludzi. Źle potraktowali Łukasza. Ja nie odpuszczam takich rzeczy.
Proszę o kontakty.
I całuję wszystkich.

Aniu, czekam na opis działań tej wk..wiającej instytucji.
Pozdrawiam.

A ja Ciebie Łukasz po prostu całuję! Ot i tyle…
I przypominam, że ja nieustająco jestem wk… na PTTK i z wielką przyjemnością opiszę co zrobili z Zuzą i innymi placówkami tego burdelu. Wciąż jestem pismakiem śledczym i dotąd będę gnębić aż zagnębię… Poza tym nienawidzę niesprawiedliwości. Wrrrrr… Podaję swój nr tel. 503 989 903 i adres mailowy askibniewska@poczta.onet.pl
Niech do mnie dzwonią. Proszę…
P.S. Bardzo tęsknię za Bieszczadami… I za Tobą Łukasz

A gratulacje strony i gratulacje dla osób, które się w nią zaangażowały, tworząc i aktualizując na niej informacje!

3 maja jak nic z całą Ciszą będziemy u Was Ukaszku! Już nie mogę się doczekać!

o kurczę, widzę, że stronka dorobiła się księgi gości : -))) Zdradzę Ci Łukaszu, że mimo, że tak pięknie spaliliśmy „Marzankę” w niedzielę w nocy po koncercie to jeszcze na weekend z Elcią i pieskami rzecz jasna żegnaliśmy zimę na biegówkach na Małym Śnieżniku. Pięknie było.
Ogórki Helci jemy regularnie aby nie było zakwasów, przekaż mamie, że ma kolejnych fanów, postanowiliśmy ci w ramach odwzajemnienia „zapakować” do słoiczka z powrotem papryczkę :-)))
pozdrawiam serdecznie
Wojtek

Nie zapominaj o niezapominajkach… Czasem trzeba je podlać i czekać aż zakwitną

Cześć Łukasz, miło było Cię spotkać na koncercie w Rzeszowie

Bardzo ładna strona!

Łukaszu! Zostawiłam Ci odżywkę! MASZ UŻYWAC! ;D