…. 31st styczeń 2011

  • Canon
  • Canon EOS 20D
  • 0.008 s (1/125) (1/125)
  • f/7.1
  • 100
  • 2011:01:30 22:29:31
  • 7.1000039351156
  • No
  • 18.00 (18/1)
  • 1
image

Shot Notes

15 Responses to “….”

  1. 1
    E.z Czakowa:

    a co to taki spokój…w chacia?

  2. 2
    ojciec prezes:

    Przecudnej urody widok przełamał się na dwie części. Dzieląc promieniem słońca zimno śniegu na zewnątrz i ciepło chaty wewnątrz. Oqrwieniec zdawał się zastygnąć w bezruchu niczym wiecheć ziół na słupie. Zastygła sielankowośc była jednak tylko ……….

  3. 3
    Jędrzej:

    … pozornym złudzeniem jakiemu mógłby ulec co najwyżej turysta z wielkiego miasta. Prawda była zupełnie inna. Oqrwieniec zastygł w bezruchu niczym indiański łowca z amazońskiej dżungli polujący na dzikie węże. Jak przyczajony tygrys i ukryty smok, największy łupkowski łowca próbował podjąć nierówną walkę z małymi oqrwieńcami, przed którymi ostrzegała tabliczka w pobliżu schroniska. Oqrwieńce kryły się gdzieś blisko…

  4. 4
    Hipis aus Stettin:

    … i tylko czekały na okazję aby spłatać jakiegoś psikusa. Ale komu tak naprawdę, skoro w chacie pustki? Nawet Naczelny Oqrwieniec Bieszczadu poczuł znużenie i udał się na spoczynek. Po dłuższej chwili przycupnęły więc zrezygnowane maluchy przy piecu. Grzejąc się obserwowały przez uchylone drzwiczki tańczące płomyki, trawiące kawałek buczyny. Ten widok sprawił, że w główkach małych oqrwieńców zrodził się bardzo szalony pomysł…

  5. 5
    Maćko:

    … skoro turystów niedostatek w chacie, to na łów trza ruszyć.
    – Baczność! – zakrzyknął naczelny oqrwieniec, lekko z czoła odsuwając zwichrzoną grzywkę – Nam trzeba na połów ruszyć, by chatę napełnić jęki zachwytu i ciamkaniem rozkoszy na część odgrzewanych ruskich pierogów rozlegnięcia.
    – Na pohybel! – głosy lekko zmarzniętych oqrwięcząt zabrzmiały unisono…

  6. 6
    andrzej-whitestok:

    a może by pisanie tej „oqrwieńskiej opowieści” kontynuować w „Księdze gości”

  7. 7
    ojciec prezes:

    oqrwieniec moderator niech technicznie to „przerzuci” i jedziemy …

  8. 8
    E.z Czakowa:

    Jesteście świetni!!!Nie stanę w szranki,bo nie dorównam poziomowi ale chętnie poczytam :D Jeszcze raz BRAWO!!

  9. 9
    Hipis aus Stettin:

    Damy radę i w księdze gości :D
    Dzięki Edyto za uznanie :D

  10. 10
    Jędrzej:

    Pytania techniczne do szanownych „przedpiszców”
    Czy do każdego zdjęcia dopisujemy, nowy adekwatny z tym co na zdjęciu kawałek fabuły, czy też kontynuujemy wątek rozpoczęty tutaj?

    Czy każdy z nas może wielokrotnie dopisywać fragmenty do jednego zdjęcia, czy też broniąc się od płodnej grafomani, każdy z autorów stara się powstrzymywać wenę do jednego fragmentu na zdjęcie?

    Pozdrawiam
    Jędrzej

    E.z Czakowa, nie krępuj się! Wskakuj i płyń z nami, inspiracji starczy dla wszystkich!

  11. 11
    Hipis aus Stettin:

    Myślę, że kontynuacja będzie bardzo dobrym rozwiązaniem. Może wydamy powieść zbiorową, która choć troszkę przypominać będzie „Nakarmić wilki” pani Nurowskiej :D
    Jeśli chodzi o kolejne zdjęcia, to wydaje mi się, że każdy ma prawo interpretować je inaczej.
    Jędrzeju, prośba do Ciebie: jutro napiszę swojego maila na Twoją pocztę. Prześlij mi text naszej bieszczadzkiej ballady o trunku produkowanym w Jaśle :D
    Pozdrawiam Hipis

  12. 12
    ojciec prezes:

    znaczy jedziemy dalej :)

  13. 13
    Maćko:

    Sądzę, że Oqrwieńska Liber poradzi sobie bez obrazków w Księdze Gości, a pod zdjęciami swobodnie będzie można umieszczać swoje skojarzenia.
    Bazgrząc dużo textu nie odstraszymy tych, co chcieliby od siebie coś dodać do zdjęcia – niekoniecznie w logicznym ciągu do książki.

    I pozwolimy Andrzejowi na dalszy ciąg karmienia wilków :D

  14. 14
    andrze-whitestok:

    Zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcą :-)

  15. 15
    ojciec prezes:

    niech dobry duch (znaczy oqrwieniec moderator lub admin) przerzuci to do księgi gości i jedziemy :)

Leave a Reply


− jeden = 3