Przecudnej urody widok przełamał się na dwie części. Dzieląc promieniem słońca zimno śniegu na zewnątrz i ciepło chaty wewnątrz. Oqrwieniec zdawał się zastygnąć w bezruchu niczym wiecheć ziół na słupie. Zastygła sielankowośc była jednak tylko ……….
… pozornym złudzeniem jakiemu mógłby ulec co najwyżej turysta z wielkiego miasta. Prawda była zupełnie inna. Oqrwieniec zastygł w bezruchu niczym indiański łowca z amazońskiej dżungli polujący na dzikie węże. Jak przyczajony tygrys i ukryty smok, największy łupkowski łowca próbował podjąć nierówną walkę z małymi oqrwieńcami, przed którymi ostrzegała tabliczka w pobliżu schroniska. Oqrwieńce kryły się gdzieś blisko…
styczeń 31st, 2011 at 21:01
4
Hipis aus Stettin:
… i tylko czekały na okazję aby spłatać jakiegoś psikusa. Ale komu tak naprawdę, skoro w chacie pustki? Nawet Naczelny Oqrwieniec Bieszczadu poczuł znużenie i udał się na spoczynek. Po dłuższej chwili przycupnęły więc zrezygnowane maluchy przy piecu. Grzejąc się obserwowały przez uchylone drzwiczki tańczące płomyki, trawiące kawałek buczyny. Ten widok sprawił, że w główkach małych oqrwieńców zrodził się bardzo szalony pomysł…
styczeń 31st, 2011 at 21:43
5
Maćko:
… skoro turystów niedostatek w chacie, to na łów trza ruszyć.
– Baczność! – zakrzyknął naczelny oqrwieniec, lekko z czoła odsuwając zwichrzoną grzywkę – Nam trzeba na połów ruszyć, by chatę napełnić jęki zachwytu i ciamkaniem rozkoszy na część odgrzewanych ruskich pierogów rozlegnięcia.
– Na pohybel! – głosy lekko zmarzniętych oqrwięcząt zabrzmiały unisono…
styczeń 31st, 2011 at 22:46
6
andrzej-whitestok:
a może by pisanie tej „oqrwieńskiej opowieści” kontynuować w „Księdze gości”
luty 1st, 2011 at 10:41
7
ojciec prezes:
oqrwieniec moderator niech technicznie to „przerzuci” i jedziemy …
luty 1st, 2011 at 10:55
8
E.z Czakowa:
Jesteście świetni!!!Nie stanę w szranki,bo nie dorównam poziomowi ale chętnie poczytam Jeszcze raz BRAWO!!
luty 1st, 2011 at 15:26
9
Hipis aus Stettin:
Damy radę i w księdze gości
Dzięki Edyto za uznanie
Pytania techniczne do szanownych „przedpiszców”
Czy do każdego zdjęcia dopisujemy, nowy adekwatny z tym co na zdjęciu kawałek fabuły, czy też kontynuujemy wątek rozpoczęty tutaj?
Czy każdy z nas może wielokrotnie dopisywać fragmenty do jednego zdjęcia, czy też broniąc się od płodnej grafomani, każdy z autorów stara się powstrzymywać wenę do jednego fragmentu na zdjęcie?
Pozdrawiam
Jędrzej
E.z Czakowa, nie krępuj się! Wskakuj i płyń z nami, inspiracji starczy dla wszystkich!
luty 1st, 2011 at 20:00
11
Hipis aus Stettin:
Myślę, że kontynuacja będzie bardzo dobrym rozwiązaniem. Może wydamy powieść zbiorową, która choć troszkę przypominać będzie „Nakarmić wilki” pani Nurowskiej
Jeśli chodzi o kolejne zdjęcia, to wydaje mi się, że każdy ma prawo interpretować je inaczej.
Jędrzeju, prośba do Ciebie: jutro napiszę swojego maila na Twoją pocztę. Prześlij mi text naszej bieszczadzkiej ballady o trunku produkowanym w Jaśle
Pozdrawiam Hipis
luty 1st, 2011 at 21:41
12
ojciec prezes:
znaczy jedziemy dalej
luty 2nd, 2011 at 04:28
13
Maćko:
Sądzę, że Oqrwieńska Liber poradzi sobie bez obrazków w Księdze Gości, a pod zdjęciami swobodnie będzie można umieszczać swoje skojarzenia.
Bazgrząc dużo textu nie odstraszymy tych, co chcieliby od siebie coś dodać do zdjęcia – niekoniecznie w logicznym ciągu do książki.
I pozwolimy Andrzejowi na dalszy ciąg karmienia wilków
luty 2nd, 2011 at 07:20
14
andrze-whitestok:
Zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcą
luty 2nd, 2011 at 10:37
15
ojciec prezes:
niech dobry duch (znaczy oqrwieniec moderator lub admin) przerzuci to do księgi gości i jedziemy
a co to taki spokój…w chacia?
Przecudnej urody widok przełamał się na dwie części. Dzieląc promieniem słońca zimno śniegu na zewnątrz i ciepło chaty wewnątrz. Oqrwieniec zdawał się zastygnąć w bezruchu niczym wiecheć ziół na słupie. Zastygła sielankowośc była jednak tylko ……….
… pozornym złudzeniem jakiemu mógłby ulec co najwyżej turysta z wielkiego miasta. Prawda była zupełnie inna. Oqrwieniec zastygł w bezruchu niczym indiański łowca z amazońskiej dżungli polujący na dzikie węże. Jak przyczajony tygrys i ukryty smok, największy łupkowski łowca próbował podjąć nierówną walkę z małymi oqrwieńcami, przed którymi ostrzegała tabliczka w pobliżu schroniska. Oqrwieńce kryły się gdzieś blisko…
… i tylko czekały na okazję aby spłatać jakiegoś psikusa. Ale komu tak naprawdę, skoro w chacie pustki? Nawet Naczelny Oqrwieniec Bieszczadu poczuł znużenie i udał się na spoczynek. Po dłuższej chwili przycupnęły więc zrezygnowane maluchy przy piecu. Grzejąc się obserwowały przez uchylone drzwiczki tańczące płomyki, trawiące kawałek buczyny. Ten widok sprawił, że w główkach małych oqrwieńców zrodził się bardzo szalony pomysł…
… skoro turystów niedostatek w chacie, to na łów trza ruszyć.
– Baczność! – zakrzyknął naczelny oqrwieniec, lekko z czoła odsuwając zwichrzoną grzywkę – Nam trzeba na połów ruszyć, by chatę napełnić jęki zachwytu i ciamkaniem rozkoszy na część odgrzewanych ruskich pierogów rozlegnięcia.
– Na pohybel! – głosy lekko zmarzniętych oqrwięcząt zabrzmiały unisono…
a może by pisanie tej „oqrwieńskiej opowieści” kontynuować w „Księdze gości”
oqrwieniec moderator niech technicznie to „przerzuci” i jedziemy …
Jesteście świetni!!!Nie stanę w szranki,bo nie dorównam poziomowi ale chętnie poczytam Jeszcze raz BRAWO!!
Damy radę i w księdze gości
Dzięki Edyto za uznanie
Pytania techniczne do szanownych „przedpiszców”
Czy do każdego zdjęcia dopisujemy, nowy adekwatny z tym co na zdjęciu kawałek fabuły, czy też kontynuujemy wątek rozpoczęty tutaj?
Czy każdy z nas może wielokrotnie dopisywać fragmenty do jednego zdjęcia, czy też broniąc się od płodnej grafomani, każdy z autorów stara się powstrzymywać wenę do jednego fragmentu na zdjęcie?
Pozdrawiam
Jędrzej
E.z Czakowa, nie krępuj się! Wskakuj i płyń z nami, inspiracji starczy dla wszystkich!
Myślę, że kontynuacja będzie bardzo dobrym rozwiązaniem. Może wydamy powieść zbiorową, która choć troszkę przypominać będzie „Nakarmić wilki” pani Nurowskiej
Jeśli chodzi o kolejne zdjęcia, to wydaje mi się, że każdy ma prawo interpretować je inaczej.
Jędrzeju, prośba do Ciebie: jutro napiszę swojego maila na Twoją pocztę. Prześlij mi text naszej bieszczadzkiej ballady o trunku produkowanym w Jaśle
Pozdrawiam Hipis
znaczy jedziemy dalej
Sądzę, że Oqrwieńska Liber poradzi sobie bez obrazków w Księdze Gości, a pod zdjęciami swobodnie będzie można umieszczać swoje skojarzenia.
Bazgrząc dużo textu nie odstraszymy tych, co chcieliby od siebie coś dodać do zdjęcia – niekoniecznie w logicznym ciągu do książki.
I pozwolimy Andrzejowi na dalszy ciąg karmienia wilków
Zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcą
niech dobry duch (znaczy oqrwieniec moderator lub admin) przerzuci to do księgi gości i jedziemy