„Katarzyna uśmiechnęła się (…) Jej oczom ukazało się (…) wnętrze ze zbitymi z desek sprzętami i glinianym piecem, przykrytym stalową płytą, na której gotowało się i grzało wodę. Nad piecem zainstalowano prowizoryczną suszarkę z drewnianych patyków i sznurka, suszyły się na niej kurtki, skarpety, nowe buty. Piec spełniał także kilka innych funkcji, przez otwarte żelazne drzwiczki oświetlał pomieszczenie i zastępował kominek.
[…]
– Pilnujemy, aby ogień nie wygasł…”
/”Nakarmić wilki” – Maria Nurowska/
luty 4th, 2011 at 20:53
3
Hipis aus Stettin:
Materia się krząta po chacie i robi te fotki, które oglądamy
ducha miejsca widać a gdzie zatem materia?
„Katarzyna uśmiechnęła się (…) Jej oczom ukazało się (…) wnętrze ze zbitymi z desek sprzętami i glinianym piecem, przykrytym stalową płytą, na której gotowało się i grzało wodę. Nad piecem zainstalowano prowizoryczną suszarkę z drewnianych patyków i sznurka, suszyły się na niej kurtki, skarpety, nowe buty. Piec spełniał także kilka innych funkcji, przez otwarte żelazne drzwiczki oświetlał pomieszczenie i zastępował kominek.
[…]
– Pilnujemy, aby ogień nie wygasł…”
/”Nakarmić wilki” – Maria Nurowska/
Materia się krząta po chacie i robi te fotki, które oglądamy