„W panu kanclerzu najbardziej podobało jej (Katarzynie – aw) się to, że jest kanclerzem; ilekroć spotykała go […] przychodził jej na myśl Jan Zamojski. Być może […] wiedział o tym, bo zapuścił takie właśnie kanclerskie wąsy”
/”Nakarmić wilki” – Maria Nurowska/
marzec 22nd, 2011 at 11:55
2
Ania - Kolberg:
Nio nio nie ma jak to śniadanie w Łupkowie… Smutno, jedynie 1000 km i deficyty czasowe żeby się wybrać!!! Do tego perspektywa wakacji bez Bieszczad a zamiast tego plażowanie przez 2 miesiące! ;-((( Pozdrowienia i uściski dla całej ekipy ze szczególnym uwzględnieniem fotografa… Ja chce w Bieszczady!!!!!!!!!!!!!!;-)buziaki
marzec 22nd, 2011 at 13:21
3
Hipis aus Stettin:
Ja też chcę do Łupkowa.
A tak swoją drogą milutka biesiadka, no i twarze znajome
Łukaszku a co byś powiedział na kolację heheh, tym razem postaram się nie zrobić zakalca z pizzy choć co by nie było to ją zjedliśmy i nawet kolega Śmiały nie marudził
poz
w.
„W panu kanclerzu najbardziej podobało jej (Katarzynie – aw) się to, że jest kanclerzem; ilekroć spotykała go […] przychodził jej na myśl Jan Zamojski. Być może […] wiedział o tym, bo zapuścił takie właśnie kanclerskie wąsy”
/”Nakarmić wilki” – Maria Nurowska/
Nio nio nie ma jak to śniadanie w Łupkowie… Smutno, jedynie 1000 km i deficyty czasowe żeby się wybrać!!! Do tego perspektywa wakacji bez Bieszczad a zamiast tego plażowanie przez 2 miesiące! ;-((( Pozdrowienia i uściski dla całej ekipy ze szczególnym uwzględnieniem fotografa… Ja chce w Bieszczady!!!!!!!!!!!!!!;-)buziaki
Ja też chcę do Łupkowa.
A tak swoją drogą milutka biesiadka, no i twarze znajome
Same znajome mordki:)
Łukaszku a co byś powiedział na kolację heheh, tym razem postaram się nie zrobić zakalca z pizzy choć co by nie było to ją zjedliśmy i nawet kolega Śmiały nie marudził
poz
w.
Znajome twarze! ;]
Gdzie jest Eric?!
Twarze jak twarze, ale spodnie to od pidżamy