Miła moja chylą się żółte mlecze w doliny napływa gór cień cichy odwieczerz już późno już późno już późno […]
Gdzie bursztynowy świerzop. Gdzie przyjazne boćki…
Chodź, człowieku, coś ci powiem Chodźcie wszystkie stany Kolorowi, biali, czarni Chodźcie zwłaszcza wy, ludkowie Przez na oścież bramy
Dla wszystkich starczy miejsca Pod wielkim dachem nieba
Rozsiądźcie się na drogach Na łąkach, na rozłogach Na polach, błoniach i wygonach W blasku słońca, w cieniu chmur (…)
O, matko moja!!! Tylko mlecze i…taki efekt!
Takie piękne, a tak tragicznie życie zakończyły…
Name (required)
Mail (will not be published) (required)
Website
3 + cztery =
Miła moja chylą się żółte mlecze
w doliny napływa gór cień
cichy odwieczerz
już późno już późno już późno
[…]
Gdzie bursztynowy świerzop.
Gdzie przyjazne boćki…
Chodź, człowieku, coś ci powiem
Chodźcie wszystkie stany
Kolorowi, biali, czarni
Chodźcie zwłaszcza wy, ludkowie
Przez na oścież bramy
Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Rozsiądźcie się na drogach
Na łąkach, na rozłogach
Na polach, błoniach i wygonach
W blasku słońca, w cieniu chmur (…)
O, matko moja!!! Tylko mlecze i…taki efekt!
Takie piękne, a tak tragicznie życie zakończyły…